środa, 20 stycznia 2016

Kapadocja

Trudno znaleźć miejsce tak magiczne jak Kapadocja. Pierwszy kontakt może być prawdziwym szokiem, a my ocieramy oczy ze zdumienia, że wciąż jesteśmy na naszej planecie :). To kraina pełna niesamowitych formacji skalnych, w części których do dziś mieszkają ludzie! 


Grunt to dobra reklama ;)



Okolice Göreme to być może nie cała Kapadocja, lecz zdecydowanie jej serce. Mieliśmy nie lada szczęście odwiedzając to miejsce w listopadzie, już po sezonie turystycznym. Zdecydowanie polecamy ten miesiąc na odwiedzenie Kapadocji! Wprawdzie nocami bywa bardzo zimno, ale brak turystów rekompensuje (przynajmniej naszym zdaniem ;)) każdą niedogodność.







Cena za przelot balonem może powalić z nóg nawet majętnego turystę, bowiem wynosi...150 - 200 euro :(


W niektórych skałach mieszka się do dziś :)
Dojazd do Göreme nie jest trudny, wymaga jednak pewnej uwagi. Jadąc z Kayseri trzeba znaleźć odpowiedni autobus, żeby nie przepłacić. Lokalni, mniejsi przewoźnicy oferują znacznie lepsze ceny biletów od tych dalekobieżnych. Najpierw jedziemy do Ürgüp (cena: 8 TL)a następnie możemy się przesiąść na busa do Göreme. My drugi odcinek przejechaliśmy autostopem. Podwieźli nas niezwykle pomocni panowie - nawet nie zdążyliśmy zacząć łapać stopa, a ci się zatrzymali i zapytali dokąd chcemy jechać ;). Na dodatek koniecznie chcieli nas podwieźć do hostelu, w którym mieliśmy nocować. Za nim się tam jednak dostaliśmy ze trzy razy okrążyliśmy niewielkie Göreme, pytając sklepikarzy o drogę, przy czym każdy wskazywał inny kierunek... standard ;).


Urok Kapadocji opisać... niełatwo. Ogromne wrażenie robi fakt, iż nieziemskie rzeźbione wiatrem skały, jaskinie i skalne kościoły są dosłownie wszędzie! Naszym pierwszym zetknięciem z Kapadocją był wspomniany już 
Ürgüp. Miasteczko to jest jednym z większych w okolicy, niemniej jednak już tu można poczuć niezwykłą kapadocką magię. Göreme to już ścisłe centrum Kapadocji. Miejscowość składa się niemal kompletnie ze sklepów z pamiątkami, restauracji, pensjonatów i hoteli (...i prawie wszyscy umieją wydusić z siebie coś po polsku;)). Jednak cała ta baza turystyczna jest całkiem nieźle wkomponowana w krajobraz miasteczka i generalnie terenu.

W Kapadocji można by spędzić wiele dni na pieszych wędrówkach. Spacerując po okolicznych dolinach doświadcza się niewątpliwego czaru tej krainy. Szczególnie ciekawie jest, kiedy nie ma wokół innych ludzi, bo to znaczy, że za nikim się nie idzie, nikogo się nie mija, a TO ZNACZY, że można się zgubić i tym samym zobaczyć nowe fascynujące miejsca! W Kapadocji znajdziemy wyznaczone "oficjalne" szlaki, ale oprócz tego dziesiątki pobocznych, często wydeptanych w podobnym stopniu.

Niektórym dolinom w okolicach Göreme nadano wymyślne nazwy, jak Dolina Miłości, Dolina Róż, ale przede wszystkim zaintrygowała nas... Dolina Gołębi;).

Skalny zamek w Çavuşin.

Skalny zamek w Uçhisar.

A to skalny zamek w Uçhisar widziany z daleka :).

W Dolinie Róż :).


Następny etap wyprawy:








Poprzedni etap wyprawy:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz