Westfalia stanowi
wschodnią część landu Nadrenia Północna-Westfalia. Krajobrazowo to bardzo zróżnicowany region, od pozbawionej większych wzniesień Niziny Westfalskiej na północy po pasma gór Rothaargebirge na południu. Równie różnorodna jest historia tego obszaru, niegdyś złożonego z wielu osobnych państewek. W tym roku obchodzona jest dwusetna rocznica utworzenia Westfalii w (prawie) obecnych granicach. Pomimo wielu atrakcji i ciekawych miast nie spotka się tu tylu turystów co w Kolonii lub Düsseldorfie.
Teraz przyjrzymy się kilku ciekawszym miejscom :)
Teraz przyjrzymy się kilku ciekawszym miejscom :)
Münster
– historyczne miasto ze sporym
uniwersytetem. Od razu po wyjściu z dworca kolejowego,
rzuciła nam się w oczy ogromna ilość
rowerów. Rowery są dosłownie wszędzie! Odsetek mieszkańców używających na co dzień tego środka transportu do
przemieszczania się należy do najwyższych w Niemczech. Wszystko
dzięki w miarę płaskiemu terenowi i dużej liczbie ścieżek
rowerowych. Stare Miasto w Münster zostało niestety zniszczone w czasie II
wojny światowej. Spacerując wśród zachowanych (lub odbudowanych)
budynków podziwiać można niezwykły kunszt, z jakim je wzniesiono.
Jednym z przykładów może tu być gotycki ratusz. Największym i
najstarszym zabytkiem jest katedra. Wśród architektury sakralnej
wyróżnia się również mocno kościół św. Lamberta. Wzrok
przykuwa szczególnie ażurowa wieża. Nie jest ona wprawdzie dziełem
średniowiecznym, powstała na fali neogotyku, fakt ten jednak nie
umniejsza jej walorów estetycznych.
Zabytki Münster wśród współczesnej architektury. Na wprost wieża kościóła św. Lamberta |
Katedra |
Detmold – niegdyś stolica księstwa Lippe, dziś dosyć niewielkie miasto. Pomimo niedużych rozmiarów jest ciekawym miejscem. Dobrze zachowana architektura dodaje miastu uroku, a przy wielu ulicach Starego Miasta króluje dawne budownictwo szachulcowe. W centrum znajduje się też park z dawną rezydencją książęcą. Detmold jest często odwiedzane ze względu na znajdujący się na obrzeżach miasta skansen (LWL-Freilichtmuseum), w którym zgromadzona jest pokaźna liczba zabytków kultury regionu. Okolica też jest godna uwagi, szczególnie Las Teutoburski – pasmo niewysokich gór. Na jednym wzniesień pod Detmold znajduje się monumentalny pomnik germańskiego wodza Arminiusza (Hermanna). W tym rejonie przed 2000 laty miała miejsce bitwa, w której Germanie rozbili trzy rzymskie legiony. Pomnik został wzniesiony w XIX wieku, w ramach ówczesnej gloryfikacji germańskiej przeszłości. W pobliżu Detmold ciekawym miejscem są też Externsteine, zespół okazałych skał z piaskowca. Wszystko byłoby idealna, gdyby nie fakt, że aby na nie wejść i chociaż chwilę się tam pokręcić trzeba te 3 euro zapłacić ;)
Soest również jest obecnie niepozorną miejscowością, która ma za sobą bogatą historię. Z miast regionu w średniowieczu tylko Kolonia przewyższała je rozmiarem. Staremu Miastu w
Soest w dużej mierze oszczędzono zniszczeń wojennych. Zachowany
do dziś wczesnośredniowieczny układ ulic i historyczna zabudowa są
niewątpliwymi atutami. Dodatkowo większą część Starego Miasta
otacza nadal pierścień murów obronnych. My akurat odwiedziliśmy
Soest w czasie miejskiego festynu, co jest kolejnym dowodem
potwierdzającym niemiecką imprezowość. Nawet jeśli nie
planujesz, to i tak trafisz na jakiś jarmark ;p
Sauerland – Wyżynny
charakter południowej Westfalii mocno kontrastuje z kompletnie płaską północną częścią landu. Do Sauerlandu z Paderborn nie jest daleko, jednak
skomplikowany dojazd z wielokrotnymi przesiadkami sprawił, że na
podróż w najwyższe partie tej krainy poświęciliśmy 2 i pół
godziny. Znaleźć tam można najwyżej położone miasto Nadrenii
Północnej-Westfalii – Winterberg (668 m n.p.m.) i najwyższe wzniesienie – Langenberg (843 m
n.p.m.). Będąc tam wybraliśmy się na spacer wzdłuż rzeki Ruhry,
tej samej która nadała nazwę Zagłębiu Ruhry. Jej źródła
znajdują się właśnie na obrzeżach Winterbergu. Ruhra
zaskakująco nie robi większego wrażenia w swoim górnym biegu.
Prawdę mówiąc miejscami ciężko ją odróżnić od przydrożnego
rowu. Jeśli chodzi o Winterberg, jest świetną bazą na piesze
wycieczki. Tutejsze góry przypominają niższe partie naszych
Beskidów, w sam raz dla amatorów spacerów po zalesionych górkach.
Poza tym (jak sama nazwa może podpowiadać :) Winterberg jej bazą
sportów zimowych. Sauerland wyróżnia również architektura,
ściany budynków pokrywa się gontem z występującego w okolicy
łupka. Czasem są to ściany szczytowe, czasem nawet cały budynek
pokrywa się tą swoistą łuską.
Moje tereny, super się to czyta ;)
OdpowiedzUsuń