piątek, 27 kwietnia 2018

Co zobaczyć w Trydencie



Przechadzając się pierwszego dnia ulicami Trydentu „coś” wydawało mi się innego od znanych mi włoskich miast. Wprawdzie atmosfera jest włoska, jednak czuć wpływy niemieckiego porządku. Wszystko podejrzanie zadbane, uporządkowane, brak publicznie suszącego się prania! ;) Trydent to niewielkie, lecz całkiem ciekawe miasto, a dodatkowego uroku dodają mu okoliczne góry. Jest stolicą regionu Trydent - Górna Adyga, po włosku Trentino - Alto Adige. Może miasto nie jest aż tak fascynujące, żeby specjalnie organizować tam wyjazd (lotniska, na których lądują tanie linie są dość daleko), jednak przy okazji wyjazdu w Dolomity na pewno warto zatrzymać się tu na dzień lub dwa.


Piazza Duomo


Centralnym punktem jest Piazza Duomo z katedrą San Vigilio. Jako ciekawostkę można dodać, że dokładnie tutaj odbył się Sobór Trydencki. Kościół nie różniłby się mocno od innych typowo włoskich katedr, gdyby nie ta cebulasta wieża, tak jakby pożyczona z południowych Niemiec lub Austrii. Podobne wieże zobaczymy we wielu kościołach w regionie.






Budynek sąsiadujący z katedrą to Palazzo Pretoria, niegdyś rezydencja biskupów Trydentu. Ciekawie prezentują się pokryte renesansowymi malowidłami kamienice. Takich motywów też nie spotkamy często we włoskich miastach, to swego rodzaju podalpejska specjalność.



Castello del Buonconsiglio


Znajdujący się na obrzeżach starówki zamek był, tak jak Palazzo Pretoria, własnością biskupa. Właściwie tu trzeba dodać, że biskupi rządzili miastem i całą prowincją Trentino przez dobrych parę wieków, zapewne dlatego potrzebowali takiej porządnej twierdzy. Dziś na zamku znajduje się muzeum. Przyjemnym miejscem są ogrody zamkowe, w których można trochę odetchnąć od zgiełku miasta.



Tak na marginesie, na wieży poniżej włoskiej flagi wisi czerwono-biało-czerwona flaga z czarnym orłem. Można pomyśleć, że Austriacy się tu rozgościli, a to po prostu flaga Prowincji Trentino.

Spacer po starówce


Jak przystało na stare włoskie miasto, w Trydencie znajdziemy parę wież wznoszonych niegdyś przez zamożne rody (dla podkreślenia ich zamożności i znaczenia). W paru miejscach natrafimy też na pozostałości obwarowań, a przy Piazza di Fiera zachował się dłuższy kawałek muru miejskiego, a na placu odbywa się w soboty targ rękodzielniczy.





Standardowo warto powłóczyć się przez uliczki i place, posiedzieć w kawiarni (a właściwie przed kawiarnią, bo we Włoszech w końcu mało kto siedzi w środku). Oznaką niemieckich wpływów kulturowych są piwiarnie, niektóre z dość długą tradycją.


Nad Adygą


Spacerując bulwarem nad rzeką można podziwiać wschodnie zbocza Monte Bondone, między innymi imponujący wodospad Cascata di Sardagna. Woda opada z pionowej ściany o wysokości 145 metrów! Co do przemyśleń kulturowo-społecznych, robi wrażenie liczba usportowionych mieszkańców w okolicy, bulwar nad Adygą jest oblegany przez biegaczy i rowerzystów.


Podążając wzdłuż rzeki, kawałek dalej znajdziemy też coś dla miłośników nowoczesnej architektury – muzeum nauki Muse i kwartał „Le Albere”.



Doss Trento


Wzgórze leży po drugiej stronie rzeki Adygi. Łatwo je rozpoznać ze względu na charakterystyczną budowle w stylu antycznej świątyni. To mauzoleum włoskiego bohatera narodowego Cesare Battisti. Po drodze ze starego miasta mijamy kościół S. Apollinare. Na wzgórzu oprócz mauzoleum znajdują się pozostałości wczesnochrześcijańskiego kościoła. W przypadku braku zainteresowania historią i tak nie zaszkodzi wybrać się na Doss Trento, ostatecznie to całkiem niezły punkt widokowy.








------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Oczywiście da się znaleźć jeszcze lepsze punkty widokowe w okolicy, ale o tym pisałem w Nie tylko Dolomity, czyli po włoskiej stronie Alp ;)


1 komentarz:

  1. Przepiękne widoki - w szczególności wodospad Cascata di Sardagna.

    OdpowiedzUsuń