O Couchsurfingu można by pisać i pisać, tu i teraz omówimy kilka podstawowych kwestii.
Co to jest Couchsurfing?
Couchsurfing to fenomenalny wynalazek umożliwiający poznawanie różnych miejsc z perspektywy miejscowych. Chodzi o to, że ludzie goszczą podróżnych w swoich domach, mieszkaniach, na wynajętym kawałku podłogi, gdziekolwiek :). To przeciwieństwo zorganizowanych form noclegu, które wszędzie są mniej lub bardziej podobne. Ponadto podstawowym założeniem jest to, że za gościnę się nie płaci. W zamian deklaruje się gotowość bycia gospodarzem dla potencjalnego, nieznajomego wędrowca - przyjmuje się i jest się przyjmowanym zazwyczaj przez osoby, które widzi się po raz pierwszy w życiu.
Jacy są ludzie poznawani przez Couchsurfing?
Jak zacząć?
Czy mieliśmy jakieś negatywne doświadczenia?
Bardzo różni, starsi i młodsi, kobiety i mężczyźni, ludzie podróżujący i ludzie doświadczający świata właśnie dzięki odwiedzającym ich couchsurferom. Warto w tym miejscu dodać, że gospodarze mają różne podejście do swojej "misji". Niektórzy poprzestają na zaoferowaniu miejsca do spania, inni gotują dla gości, zapraszają na rodzinne obiady, oprowadzają po mieście. Niezależnie od tego jednak, wszystkim należy się wdzięczność.
Jak zacząć?
Teraz trochę wiedzy praktycznej. Wszystko zaczyna się na stronie couchsurfing.com, zakładamy konto i... voila! Warto dodać parę informacji o sobie, żeby nasz profil nie wyglądał na przypadkowego "poszukiwacza przygód". Na plus wychodzi, jeśli zaczynamy od przyjmowania gości. Gdy ruszymy później w podróż nasi potencjalni gospodarze będą wiedzieć, że traktujemy Couchsurfing na serio, a nie tylko jako serwis z darmowymi noclegami.
Jak napisać couchrequest?
Podstawą komunikacji jest couchrequest. To wiadomość w której pytamy o możliwość gościny u konkretnej osoby. Podajemy czas pobytu i cel podróży, warto co nieco dodać od siebie. Oczywiście nie przesadzamy też i nie opisujemy całego naszego życiorysu. Praktyczną rzeczą jest wysłanie większej ilości "requestów" szczególnie jeśli wybieramy się do bardziej znanej miejscowości. Ponadto na serwisie istnieje też możliwość zamieszczenia publicznych couchrequestów, dzięki którym same się do nas będą zgłaszać różne osoby oferujące pomoc. Z naszego doświadczenia wynika jednak, że wtedy możemy się spodziewać także różnych dziwnych wiadomości, z różnymi dziwnymi propozycjami ;).
Czy mieliśmy jakieś negatywne doświadczenia?
Korzystaliśmy z Couchsurfingu już około 50 razy i nigdy nie zdarzyła nam się nieprzyjemna sytuacja. I właściwie kto kogo miałby się bać? Teoretycznie strach mógłby leżeć po obu stronach. Zalecamy jednak zachowanie ostrożności, w sensie ZAWSZE czytamy profil osoby, do której piszemy oraz referencje jakie już zdobyła. Referencje wystawiane są przez couchsufrerów oraz gospodarzy po spotkaniu i jest to dobre źródło wiedzy o wiarygodności danej osoby.
Jak się odwdzięczyć za gościnę?
Formą "zapłaty" może być rozmowa, wspólne spędzenie czasu i dzielenie się doświadczeniami. Dodatkowo można sprezentować jakąś pamiątkę ze swojego kraju...ewentualnie pół litra (nasz gospodarz w Batumi delikatnie poprosił nas o przywiezienie Żubrówki :). Ponadto my staramy się zawsze zachować kontakt, nie lubimy jednorazowych znajomości.
W tym roku postanowiłam też zrobić coś bardziej kreatywnego niż tylko wysłać życzenia noworoczne przez fejsa czy maila. Wymyślałam, wycinałam, kleiłam...zajęło mi to ładnych kilka dni, ale chyba było warto :) I wszystkie kartki dotarły!
Rok wcześniej, kiedy po trzech miesiącach pieszej wyprawy dotarliśmy do Finisterry, wysłaliśmy ponad 20 pocztówek do naszych gospodarzy, byli zadowoleni :)
Jak ugościć Couchsurfera?
Odgórnych wymogów nie ma, jest za to duże pole do popisu :). My staramy się gościa nakarmić, napoić i pokazać mu co nieco z naszego miasta. Jeśli ktoś woli zwiedzać sam dostaje mapę i informacje, które go interesują. Nie mamy też z problemu z nocowaniem osób, które wprost określają, że chodzi im tylko o miejsce do spania.
Zdarza się, że goście mają także własne propozycje. Niecały miesiąc temu był u nas Justin z Nowej Zelandii, który zaproponował przejażdżkę do Torunia na swoim motocyklu...no i jak tu nie skorzystać :)
Jest nam też niezmiernie miło, kiedy nasi goście do nas wracają lub też decydują się zostać dłużej, znaczy to, że nie jesteśmy tacy straszni ;)
Głównym założeniem powstawania blogów jest dzielenie się wiedzą. Fajnie, że ten jest taki naszprycowany.
OdpowiedzUsuń