Satoko pochodzi z Japonii, a dokładniej z miasta
Miyazaki na wyspie Kyushu. Udało nam się ją złapać w Niemczech, bowiem przebywa tu na rocznej wymianie studenckiej:)
Zacznijmy od początku, czyli od kwestii powitania.
O uściskach, czy pocałunkach (w policzek, dłoń itd.) trzeba zapomnieć.
Nieformalnym sposobem witania jest znane nam pomachanie ręką, a formalnym podanie
ręki, choć znacznie grzeczniejszy i lepiej widziany jest ukłon. Istotną rolę pełni ułożenie rąk podczas ukłonu, które albo trzymamy wzdłuż
ciała, lub też składamy, przy czym koniecznie lewą rękę przytrzymujemy prawą.
Dlaczego? Ponieważ tą wymierza się ciosy, a przytrzymanie jej jest znakiem, że
nie mamy złych zamiarów.
Stroje
W Europie nie jest szczytem wyczucia noszenie
skarpetek do sandałów, czy japonek...a w Japonii jest to zwyczaj. Część
istotnych świąt wypada zimą i wtedy aby stopy nie przemarzły podczas noszenia geta zakłada się specjalne skarpetki z wcięciem pomiędzy dużym palcem a resztą. Geta to tradycyjne drewniane buty na wysokiej podeszwie, wyglądem przypominają... japonki. Wyróżnia się kilka rodzajów
charakterystycznych strojów. Najbardziej znanym jest kimono. To jednak
dosyć luksusowy ubiór, na który nie każdego stać. Męska wersja tego stroju to
hakama. Letnią, bardziej dostępną wersją kimono jest yukata.
W Japonii wiek osiągnięcia dorosłości to 20 lat. Co
roku w styczniu z tej okazji organizowana jest uroczystość dla osób, które w
zeszłym roku osiągnęły pełnoletność. Na tę okazję też jest specjalny strój, który nazywa
się Seizinnsiki.
Satoko w Seizinnsiki:
Jedzenie
Zacznijmy od tego, że kiedy raz zaprosiliśmy znajomych na bigos, to najpierw został on przez Satoko obfotografowany (choć naszym zdaniem wygląd raczej nie jest zaletą bigosu;p), dopiero później zabrała się za jedzenie. Ma ona ogólnie mnóstwo zdjęć wszelakich potraw i właśnie ten temat rozwinął nam się chyba najbardziej:). Na śniadanie w Japonii nie jada się dużo. Zazwyczaj jest to ryż, zupa miso albo chleb. Obiady są już zdecydowanie bardziej zróżnicowane. Generalnie jednak jada się dużo ryb, owoców morza i mięsa.
Zacznijmy od tego, że kiedy raz zaprosiliśmy znajomych na bigos, to najpierw został on przez Satoko obfotografowany (choć naszym zdaniem wygląd raczej nie jest zaletą bigosu;p), dopiero później zabrała się za jedzenie. Ma ona ogólnie mnóstwo zdjęć wszelakich potraw i właśnie ten temat rozwinął nam się chyba najbardziej:). Na śniadanie w Japonii nie jada się dużo. Zazwyczaj jest to ryż, zupa miso albo chleb. Obiady są już zdecydowanie bardziej zróżnicowane. Generalnie jednak jada się dużo ryb, owoców morza i mięsa.
Kendo? Karate? ...nie, baseball!
Doznaliśmy szoku kiedy Satoko powiedziała nam, że ulubionym sportem Japończyków jest... baseball. A gdzie sztuki walki??? Okazało się, że od jakichkolwiek z nich bardziej popularna jest piłka nożna, koszykówka, piłka ręczna, ponieważ młodzi ludzie zapatrzeni są we wzorce pochodzące z kultury zachodniej.
Doznaliśmy szoku kiedy Satoko powiedziała nam, że ulubionym sportem Japończyków jest... baseball. A gdzie sztuki walki??? Okazało się, że od jakichkolwiek z nich bardziej popularna jest piłka nożna, koszykówka, piłka ręczna, ponieważ młodzi ludzie zapatrzeni są we wzorce pochodzące z kultury zachodniej.
Transport
W miastach właściwie nie potrzeba samochodu, bowiem tak sprawnie funkcjonuje komunikacja miejska: metro, tramwaje i autobusy. Co do dalszych wyjazdów, to najtańszą i
jednocześnie najbardziej popularną formą transportu publicznego jest pociąg. Sposobem przemieszczania się redukującym koszty do zera jest autostop :)
Słyszeliście o hotelach kapsułowych?
Niestety tanio w Japonii nie znaczy tego samego, co
tanio w Polsce. Turyści zazwyczaj śpią w hotelach. Ceny za miejsce w hostelu, czy schronisku młodzieżowym zaczynają się od kilkunastu euro. Satoko jednak poleciła nam mniej znane a Europie, ale
całkiem popularne w Japonii hotele kapsułowe.
Nocleg czasami wykupuje się w automacie, otrzymując "sypialnię" o rozmiarach delikatnie ujmując kompaktowych. Z pewnością można zdobyć w ten sposób nowe ciekawe doświadczenie... chyba, że ktoś właśnie odkryje, że ma klaustrofobię.
PS. Z ciekawości sprawdziliśmy, czy hotele kapsułowe można znaleźć też w Polsce i okazało się że można! W Warszawie (60 zł/noc), i Wrocławiu (40zł/noc, 45zł/noc z piątku na sobotę).
W Miyazaki bardzo popularne jest grillowanie nad morzem:) A obok to nie zdjęcie z Wyspy Wielkanocnej, a ciągle z Miyazaki.
Miyazaki ponownie:)
Potwierdziły się też zasłyszane wcześniej informacje, że
Japonia jest krajem bardzo bezpiecznym. Nocne spacery nie są absolutnie niczym ryzykownym, a upojeni procentowymi trunkami ludzie są zupełnie spokojni. Jeśli nawet ktoś sam zabaluje trochę gruntowniej i rano nie będzie mógł znaleźć portfela, to zapewne przechował go ktoś z obsługi lokalu ;).
W Japonii, jako że leży ona na styku płyt tektonicznych,
często występują trzęsienia ziemi. Zjawisko to nie jest tam niczym
niezwykłym, dlatego wykształciło się charakterystyczne
budownictwo. Budynki, aby podczas trzęsień nie łamały się, posiadają elastyczną konstrukcję.
Szafki i regały zazwyczaj mają też połączenie z sufitem, co przy przeciętnej sile wstrząsów zapewnia utrzymanie porządku.
Naszą rozmowę zakończyliśmy pytaniem o miejsca, które nasza rozmówczyni w Japonii poleca najbardziej. Oprócz Miyazaki i Tokio, Satoko zachęca do odwiedzenia Kioto, gdzie do dziś można podziwiać starą japońską architekturę, poczuć klimat zamierzchłych czasów i spotkać maiko.
zdjęcia: Satoko Kodama
Naszą rozmowę zakończyliśmy pytaniem o miejsca, które nasza rozmówczyni w Japonii poleca najbardziej. Oprócz Miyazaki i Tokio, Satoko zachęca do odwiedzenia Kioto, gdzie do dziś można podziwiać starą japońską architekturę, poczuć klimat zamierzchłych czasów i spotkać maiko.
zdjęcia: Satoko Kodama
hmmm, a mnie ciekawiłyby jakieś bliższe informacje i nastroje związane z katastrofą reaktorów nuklearnych w Fukushimie
OdpowiedzUsuńJapońskie jedzonko... rewelacja. Zazdroszczę takiej koleżanki "z wymiany" ;)
OdpowiedzUsuń