Egipt. Z czym kojarzy nam się ten
kraj? Pustynia, piramidy i turyści odizolowani od rzeczywistości istniejącej
poza hotelami, luksusowymi plażami i typowo turystycznymi miejscami. Rozmowa z
Omarem samoistnie potoczyła się właśnie w kierunku rzeczywistości, tej
nieturystycznej. Była to dla nas ważna lekcja, zapraszamy Was do dalszej
lektury.
Nasz rozmówca pochodzi z Aleksandrii. Jest to jedno z najważniejszych i najstarszych miast Egiptu. Największy port, majestatyczny uniwersytet, setki zabytków, skarbiec historii ludzkości. Omar z prawdziwą pasją i dumą opowiada o swoim mieście. Dlaczego zatem wyjechał do Niemiec. Odpowiada, że było to pół na pół, pół chęć podróży i poznania innych kultur, a pół ucieczka.
Oglądamy zdjęcie baru, można tam było za śmieszną cenę wypić dobre piwo,
studenci lubili to miejsce...lubili, bo już go nie ma. Budynek został
wyburzony. Niby to normalne, że jedne budynki się wyburza, aby mogły powstać
nowe, ale obecnie w Aleksandrii niszczone zostają piękne i stare budowle, a na
ich miejsce wstawia się betonowe bloki. Niszczy się prawdziwe zabytki! Omar
opowiedział nam dosyć nową historię. Podczas porządków w muzeum odpadła broda
od słynnej maski faraona Tutenchamona. Jeden ze "specjalistów"
postawił dokleić ją ponownie używając zwykłego kleju "super glue".
Efekt był fatalny, widoczna pozostała gruba warstwa kleju, a jego usunięcie
spowodowało porysowanie bezcennego
zabytku.
Trochę historii...
Zostaliśmy
wprowadzeni w egipską rzeczywistość poprzez poznanie historii najnowszej. Po
zakończeniu II wojny światowej Egiptem rządził król. Są to czasy dobrze
wspominane, pomimo pewnych niesprawiedliwości, takich jak ograniczenie edukacji
tylko dla najbogatszych. O ostatnim królu Egiptu Omar opowiada nam w sposób
pozytywny. Interesował się sztuką, a za jego czasów w Aleksandrii wzniesiono
wiele pięknych gmachów. Miasto stanowiło multikulturową mieszankę,
zamieszkiwało tam wielu Greków, Żydów i przedstawicieli innych narodowości.
Stan ten zakończył się po przegranej wojnie z Izraelem, niezadowolenie
społeczeństwa doprowadziło do obalenia monarchii, a władzę po raz pierwszy
przejęli wojskowi.Jak to bywa,
nowa władza obsadziła wszystkie możliwe stanowiska. Jednak czy ludzie wojny
mogli się znać na gospodarce, edukacji czy kulturze? Ziemie dawnych posiadaczy
ziemskich podzielono między robotników. Jednak były to nieraz tak małe skrawki,
że ich uprawa nie mogła w żaden sposób się opłacać.
Wiele zabytków
możemy podziwiać w nienaruszonym stanie... tylko dzięki temu, że przed setkami
lat zapadły się wskutek trzęsienia ziemi na dno morza. Nurkując w pobliżu
aleksandryjskiego portu można się przenieść do Aleksandrii, jaką była ona w
czasach starożytnych. Świetnie zachowane monumenty ukazują charakter miasta,
które było mieszanką kultur egipskiej i greckiej. W odróżnieniu od pilnie
strzeżonych eksponatów muzealnych, zatopione zabytki dostępne są na
wyciągnięcie ręki.
Bogaty zbiór zdjęć poświęconych Aleksandrii dostępny jest na:
https://www.facebook.com/AlexFans
Źródło zdjęć: pixabay.com
Edukacja?
Darmowa edukacja była całkiem dobrym pomysłem, jednak to też nie zostało
przemyślane. Wszyscy zapragnęli wykonywać niegdyś ekskluzywne zawody: lekarza,
prawnika lub inżyniera. Doprowadziło to do takiego przepełnienia na tych
kierunkach, że jeden nauczyciel musi prowadzić zajęcia dla kilkuset studentów
jednocześnie. Jak można się domyślić,
efektem było znaczne pogorszenie edukacji w Egipcie.
W kwestii
kultury... jak wspominaliśmy "doklejacze" brody Tutenchamona nie są
odosobnionym przypadkiem. Pośpiech i chęć zysku wygrywa z refleksją nad
wartością zabytków.
Rewolucja za rewolucję
Trzy lata temu
obalono wiele lat panującego prezydenta. Jednak z braku innej alternatywy
władzę przejęło wpływowe Bractwo Muzułmańskie. Oczywiście znowu doszło do
wymiany wszystkich władz na osoby związane z bractwem, a niekoniecznie
zorientowane w tematach którymi miały się zajmować. Szczególne poparcie
znaleźli oni wśród najuboższych warstw społecznych, rozdając jedzenie i
obiecując poprawę sytuacji materialnej. Jednak o jakiejś szczególnej
demokratyzacji kraju nie było mowy.
Gdy Egipcjanie
zorientowali się, że to nie to czego chcieli, postanowili znów zbuntować się
przeciw rządzącym. Zwrócili się znów ku wojskowym z prośbą o odebranie władzy
Bractwu. Tym razem przywódca wojskowych, abd-Fattah as-Sisi, obiecał, że
prezydentem zostanie ktoś niezależny. Dlatego też po zeszłorocznej rewolucji
prezydentem Egiptu został... właśnie Sisi, po tym jak zdjął mundur i wystąpił z
armii. Znów ograniczono swobody obywatelskie, zabroniono protestów... Zgadzamy
się z Omarem, że sytuacja w jego kraju jest dosyć przygnębiająca. Młodzi
Egipcjanie, którzy udzielali się w obydwu rewolucjach, stracili nadzieję na
poprawę sytuacji. Jedyną szansę widzą w opuszczeniu kraju.
Pomimo że
rozmawialiśmy o Egipcie, zahaczyliśmy o tematy związane Izraelem. Omar nie ma
osobiście nic przeciwko Żydom jako takim, ale Izraelczycy są dla niego
agresorem. Głównie przez konfliktową politykę i brutalne traktowanie
Palestyńczyków. Za jednego zabitego izraelskiego żołnierza w odwecie ginie
wielu palestyńskich cywili. Szczególnie beznadziejna sytuacja jest w Strefie
Gazy, którą Omar nazwał największym więzieniem na otwartym terenie. Wprawdzie
izraelskie naloty są poprzedzane serią ostrzegawczych strzałów, lecz teren Gazy
jest na tyle mały i gęsto zaludniony, że nie ma szans żeby się ukryć.
Palestyńczycy nie mogę uciec na terytorium Egiptu, z którym de facto Gaza
graniczy, jednak na mocy jakichś międzynarodowych porozumień granica ta jest
zamknięta.
Co nasz rozmówca
podkreślał, Izrael jest zabezpieczony ze strony USA na wypadek represji ze
strony otaczających go arabskich sąsiadów. Ma to skutki również w gospodarce.
Egipt, eksportując gaz ziemny do przyjaznej Jordanii i nieprzyjaznego Izraela,
może przerwać dostawy do Jordanii, ale MUSI wywiązać się z umowy z Izraelem,
gdyż jest zabezpieczona przez USA.
Kto jest zatem sojusznikiem Egiptu?
Od wielu lat
Egipcjanie za takiego uznają Rosjan. Widocznym przejawem tego wsparcia jest
fakt, iż niemal wszystkie taksówki w Aleksandrii to rosyjskie Łady. O ile w
większości krajów Europy trudno natrafić na rosyjski samochód, o tyle w Egipcie
trudno nie natrafić na rosyjski samochód.
Jeszcze kilka słów o gospodarce
Motorem dla
egipskiej gospodarki jest turystyka. Występujące w Egipcie niepokoje wywołały
obawy wśród turystów, wielu zrezygnowało z wycieczek, co jest bardzo
niekorzystne dla kraju. Inne sektory gospodarki wypadają marnie, rolnictwo jest
niewydajne, przemysłu praktycznie nie ma, tylko 3% powierzchni kraju nadaje się
do zagospodarowania. Występują braki w energetyce, pomimo że Niemcy wybudowali
w Egipcie największą elektrownie wiatrową na terenie całej Afryki.
Co warto zobaczyć w Aleksandrii?
Współczesna biblioteka aleksandryjska. |
Pomimo że miasto
współcześnie mocno przebudowano, jego niezwykłą cechę stanowi fakt, iż nadal
jest tym samym miastem co w starożytności. Nadal wskazać można miejsca, w
których odbywały się historyczne wydarzenia.
Zwiedzanie Egiptu
Jak można się
domyślić, przebywając w egipskich kurortach nie dowiemy się niczego o tym
kraju. Hotele, restauracje, plaże, a jedynymi mieszkańcami są pracownicy tej
całej turystycznej infrastruktury. Żeby poznać Egipt należy unikać wycieczek.
Co do stosunku mieszkańców do gości, jest on bardzo przyjazny, a przyjezdni
mogą czuć się tam o wiele bezpieczniej niż zwykli obywatele, także ze strony
egipskich władz.
Kuchnia
Przybyszowi z
Egiptu europejskie jedzenie może się wydawać bez smaku. Podczas przeprowadzki
do Niemiec większą część bagażu Omara stanowiły przyprawy, herbata, etc. Ostre
potrawy zagryzane słodkimi daktylami to dosyć popularne połączenie. Pita w
Egipcie herbata też jest zupełnie inną bajką. Poprawne parzenie tego napoju
wymaga doświadczenia, jednak dzięki temu otrzymujemy niesamowity, mocny smak. W
Egipcie funkcjonują cztery nazwy kawy, w zależności od wsypanej ilości
cukru!
Tym lekkim
akcentem kończymy naszą obszerną, egipską relację. Pomimo że zwykle nie
zagłębiamy się w tematy polityczne, rozmowa z Omarem była niezwykle ciekawa.
Bogaty zbiór zdjęć poświęconych Aleksandrii dostępny jest na:
Źródło zdjęć: pixabay.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz