Świetna, ambitna i niebanalna książka podróżna. Zdecydowanie nie do "połknięcia", a raczej do długotrwałego trawienia. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z dziełem, które na 424 stronach rozprawiałoby się z kwestią tak pozornie błahą, tak codzienną i tak pomijaną przez zawiłą sieć naszych myśli, a mianowicie z... chodzeniem.