transport: PolskiBus + LuxExpress
cena: 170 zł
Granicę (Narwa/Iwangorod) przekroczyłam ok. 2 w nocy. Estońska strona zupełnie jakby jej nie było, to na rosyjskiej wszyscy wyszli z autobusu, aby przejść indywidualną kontrolę celną. W tym czasie sprawdzono nasz środek transportu, papiery, kierowców i bagaże w luku. Wszystko to jednak poszło bardzo sprawnie, zajęło maksymalnie pół godziny.
Granicę (Narwa/Iwangorod) przekroczyłam ok. 2 w nocy. Estońska strona zupełnie jakby jej nie było, to na rosyjskiej wszyscy wyszli z autobusu, aby przejść indywidualną kontrolę celną. W tym czasie sprawdzono nasz środek transportu, papiery, kierowców i bagaże w luku. Wszystko to jednak poszło bardzo sprawnie, zajęło maksymalnie pół godziny.
W Petersburgu oprócz zewu przygody odczułam przenikliwy chłód. Odnoszę wrażenie, że na północy fakt, iż jest lato, zmienia niewiele. Hm... powiedzmy, że kurtkę zimową zmienia się na kurtkę letnią... a przynajmniej tak było w moim przypadku.
Ten artykuł, jak wynika z tytułu, poświęcony jest petersburskim parkom :)