24. - 25. 06. 2014r.
Przy katedrze weszliśmy już na oznaczony szlak. Przeszliśmy Piekary, Braciszewo (droga tam prowadziła przez prawie całkowicie zarośniętą polną drogę), Rzegnowo, Żydówko, Siemianowo oraz Waliszewo. Ludzie na ogół odprowadzają nas zdziwionym, bądź też rozmarzonym wzrokiem, czasami jednak zagadają, np. w Sławnie, padło częste pytanie "A dokąd to idziecie?". Po tym, jak usłyszeli, że do Hiszpanii pojawił się równie częsty odzew "O kur...!". I tak to wygląda...no nie zawsze:). Za miejscowością Głębokie snuliśmy się pośród pól, gdzie zboża przeplatały się z makami oraz chabrami i tak dotarliśmy prawie do Charzewa, następnie do Turostowa. Miejscowość powitała nas opustoszałymi PGR-ami, dopiero później pojawiły się stare domy jednorodzinne. Spokojnie zjedliśmy tam kolację z myślą, że właśnie przeszliśmy 34 km oraz, że jest to ostatnie jakkolwiek cywilizowane miejsce tego dnia. Spaliśmy dzisiaj w lesie, jakieś 5 km od wsi.
|
Szlak z Barciszewa do Rzegnowa. |
|
No to jutro w Santiago.
|