niedziela, 20 grudnia 2015

Trabzon i północne wybrzeże Turcji

Trabzon to miasto o dużym znaczeniu historycznym. Zachowała się tu spora ilość kościołów i klasztorów sprzed podboju regionu przez Turków. Najsłynniejszy jest położony kilkadziesiąt kilometrów od miasta monastyr Sumela, w niesamowity sposób zbudowany dosłownie na ścianie wąwozu. Niestety ze względu na prace konserwatorskie jest on zamknięty dla zwiedzających aż do jesieni 2016. Na terenie miasta najbardziej wartościowy zabytek sakralny stanowi kościół Hagia Sophia, przebudowany przez Turków na meczet. Struktura świątyni nie ucierpiała mocno na tej transformacji, jedynie półksiężyc na szczycie dachu manifestuje jej przynależność religijną. 


Niewielkie Stare Miasto w Trabzonie otaczają nieźle zachowane mury obronne, w części pamiętające nawet czasy Imperium Rzymskiego. Z miejskiej architektury zobaczyć można kilka domów charakterystycznych dla epoki osmańskiej. Białe ściany, ciemne belki, czerwona dachówka... Prawdę mówiąc, nie spodziewaliśmy się, że są tak bliskie budownictwu europejskiemu. 

W Trabzonie pierwszy raz zetknęliśmy się ze zjawiskiem tureckiego bazaru. Nie jest to po prostu targowisko, a raczej wydzielona część miasta. Na parterach budynków prowadzi się handel, a na piętrach często znajdują się mieszkania. Tak akurat było w Trabzonie, chociaż czasem bazar jest zadaszoną halą targową. Sklepiki są zazwyczaj podzielone na kategorie, w jednej uliczce znajdziemy ubrania, w innej garnki, w jeszcze innej biżuterię.




Giresun
Giresun to średniej wielkości miasto. Najciekawszym miejscem jest tu wzgórze zamkowe. Park wokół ruin warowni chętnie odwiedzają mieszkańcy miasta, by urządzić piknik lub po prostu wypić herbatkę. Warto wspomnieć, że w miejscach, w których w Polsce lub w Niemczech znajdowałby się pewnie ogródek piwny, w Turcji zobaczymy ogródek herbaciany.;)



Ordu

Ordu mocno przypomina inne miasta czarnomorskiego wybrzeża. Nie jest to szczególnie turystyczne miejsce, lecz parę atrakcji można tam znaleźć. Nad miastem góruje wzgórze Boztepe, o wysokości 550 m n.p.m., na które dostać się można przy pomocy kolejki linowej, a kto lepiej poszuka, znajdzie też pieszą drogę na górę. U stóp wzgórza zachowało się kilka domów w starym stylu, których niestety w centrum miasta nie zobaczymy. We wschodniej części miasta przespacerować się można wzdłuż długiej plaży. 



Samsun

Samsun jest największym miastem tureckiego regionu Morza Czarnego. Właściwie ciężko znaleźć w Samsunie jakiekolwiek ślady historycznego centrum. Dla Turków to ważne miejsce, ponieważ 19 maja 1919 do Samsuna ze Stambułu przypłynął Mustafa Kemal Pasza, późniejszy Atatürk, aby rozpocząć rewolucję i wojnę o niepodległość Turcji (więcej napiszemy w osobnym artykule). Przy zrewitalizowanym w ostatnich latach nabrzeżu można zobaczyć replikę statku wraz z figurami Atatürka i jego towarzyszy.


Następny etap wyprawy:




Amasya





Poprzedni etap wyprawy:



Hopa i Artvin - Przeprawa graniczna i spotkanie z Turcją

2 komentarze:

  1. A jak było na tym bazarze? Można się targować? To już takie trochę wschodnie klimaty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tureckim bazarze to nawet trzeba się targować! ;) I warto też być przygotowanym, że już na wstępie zostanie się zbombardowanym tekstami w stylu: "jest pan/pani moim pierwszym klientem", bądź "u mnie zawsze specjalne zniżki dla Polaków" itd, itp...nie ma jednak co dać się nabrać, tylko twardo negocjować cenę.

      Usuń