Zacznijmy
od tego, że historia Nesebyr jest nieoczekiwanie długa, sięga
bowiem VII w. p.n.e. I to widać! Niemalże na każdym kroku stykamy
się z pozostałościami cerkwi, murów obronnych, wież i innych
budynków. Ilość zabytków na tym subiektywnie niewielkim półwyspie
robi wrażenie. Nesebyr jest wszak wpisany na Listę Światowego
Dziedzictwa Kultury UNESCO. Zabytki wspaniale prezentują się w
labiryncie tutejszych brukowanych uliczek. Jest bardzo klimatycznie.
Nie zapominajmy także o domach, tak, tych z pięknymi wykuszami,
których odległość jeden od drugiego potrafi nieźle zaskoczyć :)
 |
Cerkiew św. Zofii powstała na przełomie IV i V w. n.e., a przebudowana w IX w. n.e. |
 |
Cerkiew Chrystusa Wszechmogącego zbudowany na przełomie XIII i XIV w. n.e. |
 |
Cerkiew Świętych Archaniołów Michała i Gabriela z XIII w. n.e. |
 |
Ruiny wiatraka
|
 |
Załapaliśmy się raz na lokalny koncert przy ruinach teatru |

 |
Cerkiew św. Jana Aliturgetos zbudowana w XIII lub XIV w. n.e. |
 |
Uliczki |
 |
Blisko sąsiada |
Nesebyr
to nie tylko półwysep, który połączony jest z lądem sztuczną
groblą, a jednak w większości ten wspomniany ląd. Miasto w tej
części też jest bardzo ładne, zdecydowanie warto się tam
powłóczyć i zajrzeć na tamtejsze plaże. Jedną z nich można
dotrzeć bezpośrednio do Słonecznego Brzegu. Spacer nie jest
wymagający. Dla tych, którym nie chce się iść tych niecałych 6
km jest inna opcja, a mianowicie statek. Niewielkie stateczki kursują
często, w zasadzie zależy to od tego, jak szybko uda się nawołać
odpowiednią liczbę pasażerów. Po niecałej półgodzinie rejsu
jest się na miejscu. W porównaniu z Nesebyr Słoneczny Brzeg to
zupełnie inny świat. Istna betonowa dżungla z wielkimi hotelami,
mnóstwem barów, hałasu i taniej rozrywki. Nie. Jeżeli
zastanawiacie się, którą z tych miejscowości wybrać na nocleg,
zdecydowanie polecamy Nesebyr. A jeśli Nesebyr to, znowuż
zdecydowanie, warto zarezerwować nocleg na samym półwyspie. Ceny
są przystępne, a widoki niezapomniane!
 |
Grobla prowadząca na półwysep |
 |
Idąc plażą do Słonecznego Brzegu. Tłumów nie ma.
|
 |
Przy Słonecznym Brzegu |
 |
Nesebyr z perspektywy morza. |
 |
Nasz widok z balkonu w ciągu dnia...
|
 |
...i wieczorem |
 |
Struktura "piasku" na plaży na półwyspie Nesebyr |
Odpowiadając
na tytułowe pytanie, mówię - Oczywiście, że tak! My spędziliśmy
tu pięć dni, prawdopodobnie przy szybszym tempie zwiedzania
wystarczyłyby trzy, ale my się akurat nigdzie nie spieszyliśmy :) Ponadto ceny są przystępne (prawdopodobnie jak wszędzie w Bułgarii) i banalnie łatwo tu dotrzeć transportem publicznym (nawet z Sarafovo, gdzie znajduje się lotnisko, można dojechać bezpośrednio do półwyspu Nesebyr).
Bon voyage!
Jak nie warto, jak warto :) co widać na załączonych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach i w tekście :) Na tyle warto, że chętnie bym tam kiedyś wróciła!
UsuńKocham Nesebyr. Mój mąż stamtąd pochodzi. Co więcej odkąd wyjechał do Polski nie wracał tam długo i dopiero ze mną zaczął tam regularnie jeździć. Na https://slonecznybrzeg.pl/ znalazłam dużo miejsc, które warto tam zobaczyć. Plaże są bardzo romantyczne.
OdpowiedzUsuń